Berlin centrum: Französischer Dom

 Budynek Katedry Francuskiej stojącej na przeciwko Katedry Niemieckiej zachwycił mnie gdy ujrzałam go po raz pierwszy. Wkrótce dowiedziałam się, że można się wspiąć na jego kopułę, co uczyniłam niezwłocznie przy pierwszej nadarzającej się po temu okazji. Obie katedry ozdabiają najpiękniejszy podobno plac Berlina – Gendarmenmarkt. Akurat, gdy przebywałam w Berlinie wiosną 2023. roku, plac był odnawiany, dowiedziałam się, że prace rozpoczęły się w listopadzie i mają potrwać dwa lata, dlatego jarmark bożonarodzeniowy został na ten czas przeniesiony na Plac Bebela. Wejście na katedrę było jednak możliwe. Nieco wcześniej byłam w sąsiedniej katedrze Berlińskiej, tam jednak nie można wejść na taras widokowy kopuły.

Kościół został wybudowany w latach 1701 – 1705 przez wspólnotę hugenotów czyli francuskich ewangelików reformowanych, którzy byli we Francji prześladowaniami. Książę Fryderyk Wilhelm zachęcał ich do osiedlania się w Berlinie, gdyż wielu z nich było wykwalifikowanymi robotnikami przydatnymi dla Prus. Obecnie mieści się na terenie kościoła Muzeum Hugenotów, jednak zupełnie nie miałam nastroju, żeby go zwiedzać. Kusiła mnie jedynie wieża.

Kupiłam bardzo niedrogi bilet i zaczęłam się wdrapywać... 


Na wieżę wchodzi się po eleganckich dosyć płaskich schodach. Wnętrze robi wrażenie świeżo oddanego do użytku, a podziwianie go umila wspinaczkę



Widok na (od lewej) katedrę, wieżę telewizyjną, czerwoną kopułę Humbold Forum, za kozłem widać dwie wieżyczki kościoła św. Mikołaja, dalej niską czarną wieżę kościoła Mariackiego i kopułę Czerwonego Ratusza

To dosyć oryginalne, że można obserwować wieżę bliźniaczą do tej, na której się stoi; nie przypominam sobie innego takiego miejsca


Imponujące dzwony katedralne, różnej wielkości, jest ich chyba kilkadziesiąt, dzwoniły, gdy schodziłam, dźwięk był całkiem znośny jeżeli chodzi o natężenie. Wewnątrz jakby windy znajduje się mechanizm, który je porusza


Widziałam już kiedyś w Niemczech taką podłogę, a nawet mieszkałam w domu, w którym na dole w salonie była położona. Jest zrobiona z ćwiartek uciętych w poprzek drzew o wysokości około 25 cm. Według mnie przepiękna. Być może pieńki mogą być niższe, ale z pewnością są dużo wyższe od zwykłej podłogi z desek, nadają się więc do wysokich pomieszczeń. Ta podłoga jest położona w podziemiach wieży. 
Gdy  na dole (na poziomie kasy) rozejrzymy się dokładnie, zobaczymy przejście do kawiarni i zarazem toalet. Od strony kawiarni można dostać się z zewnątrz niepostrzeżenie do toalet, gdyby ktoś był w potrzebie, gdyż na mieście właściwie żadnej nie widziałam. Najczęściej korzystam z nich w muzeach





Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Konstancińskie wille, pensjonaty i zakłady lecznicze

Stroblalm

Koblencja (Koblenz)