Koblencja (Koblenz)

Koblencję znałam tylko ze słyszenia, aż któregoś mroźnego styczniowego poranka, gdy przebywałam w dosyć pobliskiej Moguncji, postanowiłam to zmienić. Koblencja leży między Moguncją a Kolonią, mniej więcej w połowie drogi, na oko. Wszystkie z wymienionych trzech miast są położone nad Renem, który mogłam podziwiać z pociągu jadąc nieco wcześniej do Kolonii i właśnie Ren zadecydował o tym, że postanowiłam odwiedzić Koblencję. Widoki z pociągu były na tyle imponujące, że świadoma iż w Koblencji wznosi się ponad rzeką kolejka linowa, podejrzewałam jakąś wspaniałą przygodę. Dotarłam pociągiem z Moguncji dosyć wcześnie rano. Miałam opracowany wcześniej plan, żeby nie miotać się po mieście w tę i z powrotem. Stacja kolejowa stoi w odległości około pół godziny marszu od dolnej stacji kolejki linowej, do której chciałam na końcu wycieczki dotrzeć, po drodze przechodzi się przez stare i nowe miasto, gdzie mieści się główna część zabytków, o których piszą wszystkie przewodniki. Ja wymyś...